FRAGMENTY I CYTATY

Fragmenty i cytaty z książki Jolanty Kupiec Znamię Boga. Tom 1 - Kraina Andona



Byli jedynymi wśród krewnych, którzy nadali, już rozumnie, stałe nazwy rodzicom i sami przywoływali się wymyślonymi imionami.



Każdy z was ma to znamię jako niezniszczalną pieczęć Stworzyciela. Potem już od istoty śmiertelnej zależy, czy to znamię uaktywni i rozwinie, utrzyma oraz dobrze wykorzysta, czy też je zatraci w niewłaściwym istnieniu.



Zaczynamy nową misję. Ponieważ przygotowane formy życia na tej planecie są oparte na chlorku sodu, musimy mieć odpowiednio nasycone zasolenie wodne tej planety, gdyż tylko w takim solnym roztworze może funkcjonować przygotowana dla Ziemi protoplazma. Wyczuwam jeszcze zbyt małe zasolenie wód. Musimy przemieścić się nad powierzchniami i sprawdzić to środowisko w różnych miejscach. Może nam to zająć niewiele czasu, ale w ziemskim wymiarze czasowym to potrwa.



Napełniała nas wielka radość z doczekania tak wzniosłego momentu na młodej Ziemi. Wasze odczucia satysfakcji są dużo skromniejsze od odczuć istot duchowych. Zachwycilibyście się nimi nieodwracalnie, gdybyście je tylko poznali. I kiedyś tak się stanie. To wasze przeznaczenie.



Szczególnie uważnie przyglądaliśmy się postępom w rozwoju waszego ludzkiego gatunku, który od początku swojego istnienia miał rozumnie rozwijać boski pierwiastek życia, zakodowany Boską Mocą Stworzyciela w zarodku plazmy życia, i tą wiedzą udoskonalać ludzkość i powierzoną jej planetę.



Dorastający synowie i córki odznaczali się coraz większą pomysłowością, co stanowiło wielką pomoc dla ich rodziców, których równocześnie słuchali i żywili do nich ludzkie uczucie szacunku. Czuli silne więzi wspólnoty, rodzinnego ducha jednoczącego ich w działaniu na rzecz całej grupy.



Znamię Boga było przez nich właściwie wykorzystywane, chociaż o tym nie wiedzieli. W rozwijającej się świadomości ich duchowość ewoluowała i instynktownie dążyli do polepszania życia swojego, a zwłaszcza swojego potomstwa.



Tragiczne zdarzenie pobudziło rozumowanie rozwojowe ludzkiej grupy, zaczęło zmuszać do pewnego psychicznego przygotowywania się na ewentualne groźne wydarzenia. Wzbudzało też niestety uczucie strachu, równie niebezpieczne dla efektywnego rozwoju, a z czasem bojaźliwe i zabobonne nastawienie do sił przyrody.



Dogan, ojciec Onagara, był dumny z rozwagi i mądrości syna, ale raczej po cichu. Nie bardzo umiał mu coś doradzić, zasugerować. Pozwalał mu jednak działać swobodnie, bo nie widział nic złego w postępowaniu syna.



Od początku więc człowiek walczył z człowiekiem, niezależnie od stopnia jego rozwoju. I tak będzie, dopóki ludzkość nie pozbędzie się ze swojej natury ostatnich, najmniejszych pozostałości od zwierzęcych przodków, dopóki nie zacznie wystarczać każdemu z osobna to, co wytworzył i zgromadził w dostatecznej ilości do spokojnego życia, bez zachłanności na więcej i więcej.

Kiedyś to osiągnie.



Rozumniej spojrzano na dobro plemienia i doceniono, co daje dbanie o jego rozwój. W mocnej i bezpiecznej społeczności poprawiały się warunki życia wszystkich jej członków, dokonywały się widoczne zmiany w psychice i myśleniu, co powodowało ewidentny postęp w rozwoju człowieka.



Dziwna więź łączyła te dwie ludzkie istoty, tak odległe wiekiem, ale o ogromnej duchowej bliskości.



Ludzie nie znają tych wielkich światów, nie mogą jeszcze znać. Dostaną takie wiadomości stopniowo, przez bardzo wiele pokoleń. Muszą się powoli oswoić z ich istnieniem.



Córko nasza, jako wybrana przez Opiekunów, poznajesz tajemną wiedzę. Wielka ludzka rodzina, zasiedlająca różne rozległe tereny, zobaczy w najbliższym czasie odwiedziny naszych wielkich Opiekunów i Nauczycieli. Przybędą z odległych stron naszego nieba. Może z tych światów, w których Neda spotkała naszych przodków. Niewielu z nas ich pozna, ale wygląda na to, że spośród naszego wielkiego klanu może to być Neda.



Córko, cokolwiek postanowisz, wiemy, że będzie to właściwe. Zawsze będziemy czuwać nad tobą, tak jak nad całym twoim rodzeństwem. Widzimy twoją i Odolany odmienność i szanujemy to.



Na pewno powitamy tu Awanę. Zmieni trochę nasze zwyczaje, bo jest łowczynią, ale to dobrze. Dobrze jest uczyć się każdemu nowych rzeczy.



Nigdy nie zwracał uwagi na uroki przyrody, ale teraz, w tym błogim oczekiwaniu, wszystko wyglądało upajająco. Pięknie rozciągała się przed nim znana równina, zdobiona miejscami niewielkimi wzgórkami z okazałymi kępami drzew i barwnych traw. W promieniach przedpołudniowego słońca powietrze lśniło złociście drobniutkimi pyłkami roślin.



Pięknie wyglądało tych dwoje młodych ludzi z jaśniejącymi szczęściem twarzami. Obojgu wydawało się, że cały świat jest na równi z nimi szczęśliwy. Szeptali sobie jeszcze wiele miłych słów i zapewnień, przerywanych długimi pocałunkami. U obojga to nieznane dotąd uczucie wybuchło wielkim oczarowaniem. Fala uniesienia niosła ich niemal ponad wznoszące się za nimi skalne szczyty. Niezwykła duchowa więź zakwitła w sercach tych pierwotnych, ale inteligentnych istot.



Senta, zdrajco, zły duch zaciemnił ci umysł? Natychmiast przestań, jak chcesz, żebym się do ciebie jeszcze odezwała. Zostaniesz wygnany, jeśli nie przestaniesz! Nigdy taką zdradą nie zdobędziesz kobiety.



Czasem trzeba wybierać. Trzeba słuchać tego, co w sobie czujemy, Zondo. Kieruj się zawsze rozumem.






Książka Jolanty Kupiec Znamię Boga. Tom 1 - Kraina Andona – wizualizacja
Zamów książkę Jolanty Kupiec Znamię Boga. Tom 1 - Kraina Andona – księgarnie i sklepy

lub zobacz więcej:

Recenzje, opinie i oceny książki Bajki postnuklearnej pustyni Michała Głowacza

Jolanta Kupiec - autorka ksiażki Znamię Boga. Tom 1 - Kraina Andona